Kolejny miesiąc wakacji minął, a ja cieszę się jak mała
dziewczynka, że w zapasie mam jeszcze jeden, który znowu poświęcę na to co
tygryski lubią najbardziej czyli książki. Sierpień był miesiącem, w którym
chcenie przeplatało się z kompletną bezsilnością i znudzeniem. Jednego dnia
potrafiłam pochłonąć pół książki, a drugiego wegetowałam wpatrując się w
ścianę.
Przejdźmy jednak do konkretów!
W sierpniu udało mi się przeczytać 7 książek i 2 ebooki :
- Czerwona Królowa Victoria Aveyard (recenzja)
- Szklany Miecz Victoria Aveyard
- Historia Pszczół Maja Lunde (recenzja)
- Sny Morfeusza K.N. Haner
- Petersburg Noir praca zbiorowa (recenzja wkrótce!)
- Szczygieł Donna Tartt (recenzja)
- Ekspedycja James Rollins
- Maybe Someday Colleen Hoover (recenzja)
- Na granicy zmysłów Przemysław Kossakowski (recenzja wkrótce!)
Łącznie przeczytałam w sierpniu 4 377 stron.
Sierpień
był miesiącem wstrzemięźliwym, ponieważ sama nie kupiłam ani jednej książki.
Otrzymałam natomiast 2 książki od brata:
- Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet Stieg Larsson
- Shantaram George David Roberts
Jestem
naprawdę zadowolona z ilości przeczytanych książek, bo sądziłam, że będzie o
wiele, wiele gorzej. Jak widać wyszłam z sierpnia z twarzą :3 Nie wiem jakim
miesiącem będzie dla mnie wrzesień, jednak z pewnością zacznę go od lektury „Małego
Życia”. Niesamowicie intryguje mnie ta książka. Wiem, że zdania na jej temat są
podzielone. Zapadło mi w pamięć tylko stwierdzenie, że jest ona „walcem emocjonalnym”. Strach się bać! :D
W tym miesiącu rozpoczęłam również autorski cykl O tych co w cieniu (klik). Zamysł jest mianowicie taki, aby przynajmniej raz w miesiącu, na blogu, pojawiła się notka nawiązująca do tematu tłumaczenia i samego zawodu tłumacza. Zobaczymy co to będzie :3
Wrzucam
również krótkie instagramowe podsumowanie. Link do mojego IG znajdziecie na
dole strony <3


Stieg Larsson, nie Steve, pls. D:
OdpowiedzUsuńGenialny wynik, gratuluję! <3 Ja też po raz pierwszy nie idę 1 września do szkoły i to jest cudowne uczucie wiedzieć, że mam jeszcze cały miesiąc na szaleńcze zaczytywanie się. :3
Dziękuję za poprawienie :3 Nie wiem co mi się poplątało. Tak to jest jak się jest roztrzepanym ^^'
UsuńGratuluję wyniku! U mnie była to jedna książka mniej, ale i tak jestem zadowolona :) O "Małym Życiu" słyszałam już mnóstwo dobrego i coraz bardziej kusi mnie, aby zapoznać się z tą książką, ale najpierw muszę uporać się ze szkolnymi lekturami... Zaczytanego września życzę :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńSzkolne lektury to czasami naprawdę niemiły obowiązek. :( Mam nadzieję, że bez problemu im podołasz, a potem znajdziesz chwilę na książki wybrane przez siebie. :)
Jeszu jakie cudowne zdjęcia <3. Gratuluję ilości przeczytanych książek, u mnie było bardzo podobnie, bo tylko o jedną więcej :). Mój sierpień był bardzo leniwy, ale na szczęście książkowa niemoc trzymała się ode mnie z daleka, co mam nadzieję nie zmieni się we wrześniu, bo planuję wykorzystać ostatni miesiąc wakacji tak bardzo czytelniczo, jak się da :D. Będę oczekiwać recenzji Małego życia, bo słyszałam o tej książce sporo różnych opinii, a mimo to ma w sobie coś, co mnie do niej przyciąga ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :3
UsuńRównież mam nadzieję wycisnąć z września ile tylko zdołam. Przeczuwam, że kiedy rozpocznie się rok akademicki to ilość wolnego czasu gwałtownie się zmniejszy. Przerażająca sprawa!